Dzisiejszy wpis nie powstałby, gdyby nie jedno błahe wydarzenie, do którego doszło dzień wcześniej. Kto wie, czy gdyby nie ono, dziś nie kupiłbym w sklepie kartonu mleka Łaciate i nie wygrał pokaźnej sumy, która pozwoliłaby mi się obijać do końca życia (kto pamięta "Efekt motyla")?
Los jednak chciał inaczej, dzięki czemu mogę opisać dzisiaj moje przeżycia. Otóż po wczorajszym obiedzie... zostało mi trochę śmietany. Uznałem więc, że wyrzucanie nawet małej jej ilości byłoby kompletnym marnotrawstwem. Zwłaszcza gdy ma się w portfelu 5 zł do końca tygodnia. Postanowiłem więc wykorzystać wszystko to, co miałem pod ręką i przyrządzić z resztek jedzenia w kuchni jakąś sałatkę. Wynik przeszedł moje najśmielsze oczekiwania.
Czytaj więcej »